poniedziałek, 4 czerwca 2012

Rozdział drugi (Elsua)

-Elsua!
Elsua jak na komendę wyrwała się ze snu i uniosła głowę. A w tym śnie byłą ona i tajemniczy,samotny nieznajomy. A może nieznajoma? Tego już nie pamiętała.
- Elsua! - wilczyca znów usłyszała krzyk. Teraz już wyraźnie widziała i usiłowała wstać, ale zaraz upadła. "No tak-pomyślała-zraniona łapa. Jeny, ale krwi."
-Elsua! - trzeci z kolei krzyk zmobilizował ją do mimowolnego podniesienia się i na chwiejnych nogach, kulejąc na prawą łapę, doczłapała się do krawędzi półki skalnej. Wśród gąszczy drzew ujrzała biegającą na polanie matkę,a zaraz po niej swojego ojca. Obaj biegali bez opamiętania po łące. Chyba jej szukali. Postanowiła zejść, co nie było łatwe w jej stanie. Jednak po chwili była na dole. Ruszyła truchcikiem na łąkę, w stronę rodziców. Gdy ją ujrzeli, niemal rzucili się w jej kierunku.
- Moja droga, tak się cieszę,że wróciłaś!!! - matka czulę spojrzała na wilczycę
Elsua chciała powiedzieć, że nigdzie tak na prawdę nie była, i przez chwile miała nawet nadzieję że przez jej 'zaginięcie' rodzice zaczną się nią przejmować bardziej niż stadem, ale ojciec nie dał jej dojść do słowa.
- Moja panno, wystarczy. Nie możesz tak sobie uciekać z domu.
- Ale tato...
- Nie ma żadnego ale! Do następnej pełni masz zakaz opuszczania jaskini. Potem będziesz musiała zająć się zaręczynami, ślubem i te całe ucieczki wylecą ci z głowy!
- Zaraz, zaraz! Do JAKICH ZARĘCZYN I ŚLUBU?!
- Jak to jakch, jesteś samicą alpha, w przyszłości masz zawładnąć naszym stadem. Jesteś już wystarczająco dorosła, by wyjść za mąż. A poza tym Diego to wilk ułożony i jego ojciec to mój dobry znajomy. Nie zapomnij, że twój obowiązek jest na pierwszym miejscu.
Elsua cudem powstrzymała się od warknięcia na ojca. Miała tego serdecznie dość!!! Diego-Sriego! Pewnie jakiś napuszony samiec... z drugiej strony, który samiec nie jest napuszony? Postanowiła się z tym przespać i dopiero potem wymyślić, co zrobić. Nie miała szans na jakąkolwiek ucieczkę, bo rodzice szli po jej obu stronach. Gdy dotarli do jaskini ułożyła się na swoim posłaniu. Podejrzewała, że jak zawsze upłynie dyżo czasu, zanim zaśnie, jednak tym razem zasnęła, gdy tylko zamknęła oczy.

____________________________________________________________________________

Aha i jak widzicie w tytule postu jest w nawiasie dopisane "Elsua". Chodzi mi o to, że jagby przez cały rozdział śledzimy wydarzenia w życiu jednego wilka a potem zrobię tem sam rozdział, co w tym czasie działo się ze Slim'em.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz